Policja w domu dziennikarza "GW". Wiceszef MSWiA: z adresu IP jego laptopa kierowano groźby karalne
Jak napisano na portalu Onet.pl, polska policja weszła do mieszkania dziennikarza "Gazety Wyborczej" w Zielonej Górze i próbowała zabrać mu laptop. Nie ma możliwości odstąpienia od czynności tylko dlatego, że ktoś jest dziennikarzem, skoro spod tego adresu mogły być kierowane poważne groźby - odpowiada policja.
2021-10-02, 13:47
Portal poinformował, że według relacji zastępcy redaktora naczelnego i szefa redakcji lokalnej "Gazety Wyborczej" Mikołaja Chrzana do mieszkania jednego z dziennikarzy "Wyborczej" w Zielonej Górze w sobotę rano przyszło czterech nieumundurowanych policjantów. - Pokazując legitymacje, zażądali wydania laptopa. Tłumaczyli, że z tego adresu IP wysyłane były groźby pod adresem polityka PiS. Nie mieli żadnego nakazu. Nieoficjalnie wiemy, że chodzi o mail, który dostał Jerzy Materna, poseł PiS z Zielonej Góry - zaznaczył Mikołaj Chrzan.
Dodał, że oskarżenia o groźby pod adresem polityka PiS są "absurdalne". - Nasz dziennikarz nikomu nie groził. Nie wydał laptopa, na miejsce przyjechali inni dziennikarze "Wyborczej" w Zielonej Górze oraz adwokat. Policjanci nadal są w mieszkaniu i czekają na instrukcje - mówił. Zaznaczył, że policjanci, którzy byli na miejscu, mówili, że dostali zlecenie działań z Komendy Stołecznej Policji.
Mail z pogróżkami
Mail z pogróżkami
Powiązany Artykuł
Wiceszef MSWiA: musimy postawić tamę na granicach i zmusić Łukaszenkę, by poszedł po rozum do głowy
Zapytany o sprawę polityk PiS Jerzy Materna powiedział Onetowi, że w ostatnich dniach otrzymał maila z pogróżkami. Jak mówił, w wiadomości znalazła się zapowiedź mordu. - Byłem zszokowany, pierwszy raz w życiu dostałem tak mocne groźby. Zgłosiłem to do pani marszałek, a ona zgłosiła to na policję. Wczoraj byłem przesłuchany - mówił. Sprawę na Twitterze skomentował wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. "Policja zabezpiecza urządzenie, na podstawie ustalonego IP, z którego kierowane były groźby karalne pod adresem posłów" - napisał.
Do sprawy odniosła się również także warszawska policja. "Niestety w ostatnich latach zwiększa się liczba gróźb pozbawienia życia polityków. Pierwsze kroki ze strony policji polegają na ustaleniu IP komputera. Nie inaczej było w tym przypadku. Nie ma możliwości odstąpienia od czynności tylko dlatego, że ktoś jest dziennikarzem, skoro spod tego adresu mogły być kierowane poważne groźby" - napisano na twitterowym profilu komendy.
ms
REKLAMA
REKLAMA